Впишите название книги, которая вам понравилась,
и выберите наиболее похожую на нее.
Книги, похожие на «Eliza Orzeszkowa, Wśród kwiatów»
Tropy to zbiór opowiadań autorstwa Franciszka Mirandoli, młodopolskiego prozaika, poety i tłumacza.Do zbioru należy dziesięć opowiadań: Zatruta studnia, Ulica Dziwna, Wolność, Cel, Pułapka, Świt, Pociąg nadzwyczajny, Gościniec dusz, Stary dom, Zamknięte. Są to utwory przepełnione oniryzmem, sięgające niemal surrealizmu.Mirandola jawi się jako przedstawiciel nurtu fantastyki grozy, nieco odmienny niż Stefan Grabiński, Antoni Lange czy Roman Jaworski. Język jego prozy jest bardzo poetycki, doskonale współgrający z intrygującym światem fantasmagorii, który przedstawia autor. Mimo powstawania u schyłku Młodej Polski nieobce są wpływy filozoficzne epoki i rozważania traktujące w dużej mierze o kondycji człowieka i ludzkości, nieświadomości i zderzeniu z cywilizacyjnym postępem.Tropy zostały wydane w 1919 roku. Franciszek Mirandola, poza twórczością autorską, przetłumaczył również m.in. Cierpienia młodego Wertera Goethego, Germinal Zoli, a także utwory Verlaine'a, Baudelaire'a czy Mallarmégo.
Utwór, w którym Eliza Orzeszkowa pokazuje, że tragiczne losy i smutek egzystencji dotykają nie tylko ludzi ubogich bez szans na awans społeczny.Hrabia Strumieniecki po latach spotyka kolegę z dzieciństwa. Wydawałoby się, że dzieli ich wszystko – pochodzenie, stan posiadania, pozycja społeczna. A jednak okazuje się, że losy ludzkie w gruncie rzeczy są na swój sposób podobne, zaś radości i nieszczęścia bywają elementami życia każdego człowieka. Przy okazji opowieści o dziejach dwóch zegarów – własności hrabiego i Berka, dawni znajomi odnajdują analogię swoich historii, znaczonych łzami wydarzeń tragicznych i uśmiechami szczęścia.
Ciesz się klasyką! Miłego czytania!
W pewnym mieście naprzeciwko jednej z kamienic znajduje się opustoszały plac, z którego okoliczni mieszkańcy urządzili sobie śmietnisko, kopano tam doły, wszędzie rosło zielsko. Plac obserwował jeden z mieszkańców kamienicy.Pewnego dnia rozpoczęła się tam budowa, stawiano nową kamienicę, ale niezbyt solidną, o cienkich murach i wątłym dachu. Najpierw powstał tam szynk, lokatorów żadnych jeszcze nie było. Dopiero po wielu miesiącach wprowadziła się rodzina – starsi, schorowani rodzice z młodą córką. Nasz obserwator zafascynowany nowymi sąsiadami obserwował ich nieustannie – widział dziewczynę pracującą w pocie czoła przy krosnach, schorowanego ojca na wózku i matkę szyjącą pończochy. Po miesiącach do drzwi tego mieszkania zapukała Śmierć, zabierając najpierw ojca, a niedługo potem matkę. Co stało się z córką? O tym opowie dalej nasz obserwator.
Понравилось, что мы предложили?