Впишите название книги, которая вам понравилась,
и выберите наиболее похожую на нее.
Книги, похожие на «Мольер (Жан-Батист Поклен), Lekarz mimo woli»
Oniryczne dialogi osadzone w fantastycznych krajobrazach mimo upływu lat pozostają aktualne: „Czy pani chciałabyś coś kupić? Troszkę swobody. Towar to najkosztowniejszy, a nadto wyrób jego ma być możliwie ograniczony”. To nie jedyny cytat, który i dziś wydaje się nadzwyczaj aktualny.Spójrzmy na to: „Myśliwy zabija strusia, ażeby mu ze skrzydeł wyrwać kilka piór, lub słonia, ażeby mu ze szczęki wyłamać kły – słowem, człowiek tępi istoty żywe dla drobnej korzyści, porzucając i marnując masy ciał, które po za nią zostają”. Aktualne? Jak najbardziej. Choć Świętochowski zaliczany jest zazwyczaj w szeregi pisarzy pozytywistycznych, to wydany w roku 1897 zbiór Bajki estetycznie należy już do epoki Młodej Polski. Autor daleko odchodzi od społecznych kontekstów czasów teraźniejszych i ostrej krytyki politycznej która cechowała go wcześniej. Zwraca się ku antykowi, filozoficznym wywodom i ponadczasowym tropom literackim.
Kolejna opowieść, w której autor wzywa do solidarności ludzkiej ponad podziałami narodowymi i religijnymi. Murarz ze Śląska, kiepsko i po polsku, i po niemiecku mówiący, przyjeżdża do Warszawy za pracą.Karl Krug wśród Niemców uchodzi za Polaka, wśród Polaków – za Niemca. Podwójnie wyobcowany musi jednocześnie służyć za pośrednika pomiędzy narodami. Ta rola szybko okazuje się być przepisem na kłopoty. Aleksander Świętochowski był wpływowym przedstawicielem postępowej inteligencji warszawskiej końca XIX wieku. Jego esej Praca u podstaw był jednym z fundamentów, na którym kształtował się pozytywistyczny system wartości. W opowiadaniach Świętochowskiego widoczne jest silne zacięcie dydaktyczne.
Lucjan przybywa do Paryża. Życie w wielkim mieście znacznie odbiega od jego wyobrażeń.Mnożą się wydatki, pieniądze topnieją w zastraszającym tempie. Na domiar złego pani de Bargeton porzuca go, a żaden z wydawców nie chce przyjąć jego sonetów ani powieści. Postanawia utrzymywać się jak najskromniej, wciąż licząc na przyszły sukces i sławę. Zbyt niecierpliwy, żeby mozolnie doskonalić warsztat i wypracować powodzenie literackie, korzysta z nęcącej finansowo propozycji i zostaje dziennikarzem.Wielki człowiek z prowincji w Paryżu to druga, najdłuższa i najbardziej ceniona część Straconych złudzeń Balzaca, wydana w roku 1839. Szczególne wrażenie robi ukazane od środka cyniczne, skorumpowane środowisko dziennikarzy w okresie rodzącej się, niepowstrzymanej potęgi prasy.
Rok 1872. Gwałtownie rozwijająca się sieć połączeń kolejowych pokryła Europę, trzy lata wcześniej w Ameryce Północnej linia transkontynentalna połączyła wybrzeża Atlantyku i Pacyfiku. Tory kolejowe przecinają w poprzek Półwysep Indyjski, po morzach kursują parowce obsługujące regularne długodystansowe połączenia pasażerskie. Trwa złoty wiek wielkiej globalizacji. Phileas Fogg, tajemniczy dżentelmen londyński, znany ze spokojnego, regularnego trybu życia, pewnego dnia rozmawia ze znajomymi przy kartach, jak bardzo skurczył się świat. Od słowa do słowa, zakłada się z nimi o wielką sumę, że zdoła objechać świat dookoła w ciągu zaledwie 80 dni. W podróż wyrusza jeszcze tego samego dnia, razem z nowo zatrudnionym francuskim służącym, Obieżyświatem. W ślad za nimi udaje się agent policji Fix, przekonany, że pan Fogg jest uciekającym przestępcą…
Do chłopskiej chaty sprowadzają złapanego w polu złodzieja Żyda. Złodzieja, bo skubał rosnący przy drodze groch. Okazuje się, że to stary znajomy gospodarza. Kiedyś bogaty właściciel sklepu, dziś chory i biedny kramarz – potrzebuje pomocy.Opowiadanie z mocnym przekazem na rzecz tolerancji religijnej. Orzeszkowa w serii dialogów rozprawia się z kolejnymi antysemickimi mitami i ukazuje człowieczeństwo obcego kulturowo człowieka. Literatura wtedy zapewne bardzo potrzebna, dziś skłania do refleksji nad trwałością krzywdzących stereotypów w czasach, gdy w Polsce Żydów praktycznie już nie ma. Eliza Orzeszkowa jest jedną z najważniejszych pisarek polskich epoki pozytywizmu. Jej utwory cechuje ogromne wyczucie problemów społecznych – w mowie pogrzebowej Józef Kotarbiński nazwał ją wręcz „czującym sercem epoki”.
Понравилось, что мы предложили?